Media społecznościowe mogą z powodzeniem pełnić w przedsiębiorstwie taką samą funkcję jak, dajmy na to, telefon. W związku z tym planowanie obecności i skorzystania z ich potencjału powinno być traktowane jak każda inna poważna inwestycja. Rolą menedżera czy po prostu przedsiębiorcy prowadzącego nawet niewielką firmę jest odstawienie na bok całego szumu informacyjnego otaczającego social i odpowiednie wkomponowanie tego narzędzia w już istniejące w firmie procesy.
– Social media to kanał komunikacji służący do przekazania informacji od nadawcy do odbiorcy i pod tym względem nie różni się on niczym od radia czy strony internetowej. Nadal najważniejsze jest to, co chce się powiedzieć klientom. W związku z tym, aby w ogóle myśleć o wdrożeniu mediów społecznościowych do przedsiębiorstwa, należy określić długofalową strategię, która umożliwi realizację zamierzonych celów – mówi Maciej Wojnicki, dyrektor zarządzający i współzałożyciel agencji doradztwa marketingowego Arskom Lab.
Dla większości firm priorytetem jest maksymalizacja zysku. Dlatego – jak twierdzi Wojnicki – fundamentalnym elementem strategii będzie znalezienie sposobu na efektywne dotarcie do pewnej grupy osób z konkretnym przekazem, aby skłonić ją do kupna danego produktu bądź usługi. To z kolei wymusza konieczność zaplanowania działań sprzedażowych oraz komunikacji marketingowej i PR-owskiej.
I właśnie w tych trzech obszarach można zaobserwować najszersze pole do wykorzystania mediów społecznościowych.
Sprzedaż a media społecznościowe
Media społecznościowe mogą wpływać na realny wzrost zysków przedsiębiorstwa.
– Jak wynika z raportu przygotowanego przez Mobile Institute, aż 78 procent badanych przyznaje, że bycie fanem zwiększa ich skłonność do zakupów. Pionierem w wykorzystaniu mediów społecznościowych do bezpośredniej sprzedaży jest amerykański koncern Dell, który w 2009 roku po stworzeniu na Twitterze konta Dell Outlet zarobił dodatkowo 6,5 miliona dolarów – twierdzi Maciej Wojnicki.
Facebook (wciąż najpopularniejszy kanał w naszym kraju) także daje możliwość sprzedawania – czy to poprzez integrację FB ze stroną główną (przycisk „Kup teraz” odsyłający bezpośrednio do koszyka), czy poprzez specjalnie stworzone aplikacje, które pozwalają nawet – jak to jest w przypadku pozabankowej firmy pożyczkowej Kredito24 – wziąć pożyczkę.
Nic zatem nie stoi na przeszkodzie, aby również małe i średnie firmy poszły w ślady swoich większych kolegów i dokonały choćby integracji swego fanpage’a z koszykiem zakupowym.
Marketing zintegrowany daje rezultaty
Marketing to zdecydowanie najszersze pole do wykorzystania mediów społecznościowych. Najlepsze efekty daje jednoczesna integracja całego dostępnego koszyka kanałów komunikacji oraz spójny przekaz.
Ostatnim ważnym aspektem marketingowego wykorzystania social mediów jest budowanie lojalności wśród klientów, czyli stare, dobre rozwijanie społeczności. Jej pielęgnacja zwiększa liczbę powtórnych zakupów dokonywanych przez klientów, pozytywnie wpływa na rekomendacje marki wśród znajomych oraz sprawia, że fanom znacznie łatwiej przychodzi wybaczenie rozmaitych potknięć, jak np. wypuszczenie wadliwego produktu na rynek.
Profesor Nicholas Epley i doktorantka Juliana Schroeder z University of Chicago Booth School of Business dowodzą, że hipotetyczni pracodawcy i profesjonalni rekruterzy nie oceniają jednakowo kandydata do pracy, słysząc jego głos i czytając jego CV – nawet jeśli przekazywana wiadomość jest identyczna. Kandydaci, których przekaz głosowy dociera do osób rekrutujących, uznawani za bardziej kompetentnych, dzięki czemu mają większe szanse na znalezienie pracy.
Badania zatytułowane „The Sound of Intellect: Speech Reveals a Thoughtful Mind, Increasing a Job Candidate’s Appeal” (Głos intelektu: mowa ujawni rozważny umysł – czyli jak zwiększyć atrakcyjność kandydata na rynku pracy) zostaną opublikowane w najnowszym wydaniu „The Journal of Psychological Science”.
W ramach badań naukowcy przeprowadzili cztery eksperymenty. W początkowej fazie grupa zaproszonych do badań studentów MBA z Chicago Booth, będących jednocześnie kandydatami o pracę, miała napisać krótką przemowę do firmy, dla której najbardziej chcieliby pracować. Przemowa została odczytana i sfilmowana.
Odrębna grupa osób oceniających – wyłonionych spośród przypadkowych zwiedzających w Museum of Science and Industry w Chicago – miała następnie za zadanie ocenę przemówień, słuchając i oglądając jednocześnie, tylko słuchając lub tylko czytając.
Okazało się, że oceniający, którzy jedynie słyszeli przemówienie, ocenili kandydatów jako bardziej inteligentnych, niż oceniający, którzy jedynie przeczytali sami przemówienie. – Gdy chcemy przekazać wiadomość o własnej sile intelektu, istotne jest bycie usłyszanym – w dosłownym tego słowa znaczeniu – mówi Nicholas Epley.
Budowanie wizerunku
Nie można zapominać o dużych możliwościach, jakie stwarzają media społecznościowe dla obszaru szeroko pojętego public relations.
– Po pierwsze, sprzyjają tworzeniu wizerunku eksperta i są znakomitym narzędziem służącym do nawiązywania dyskusji. Takie działania w dłuższej perspektywie mogą być świetnym narzędziem w wachlarzu technik służących pozyskiwaniu klientów w branżach B2B oraz ułatwić zwiększanie firmie marży. Klient jest skłonny zapłacić więcej, jeśli ufa potencjalnemu partnerowi i ma pewność, że zaproponowane rozwiązanie będzie najlepsze z możliwych – tłumaczy Maciej Wojnicki.
Media społecznościowe ułatwiają budowę trwałych relacji z dziennikarzami, blogerami oraz autorytetami branżowymi. To z kolei sprzyja zwiększaniu obecności firmy w mediach i możliwości kształtowania jej wizerunku.
Wsparcie w firmie
Istnieją jeszcze trzy inne sposoby wykorzystania mediów społecznościowych. Przede wszystkim jest to obsługa posprzedażowa, którą social media bardzo ułatwiają. Konsument dzieli się na Facebooku swoim problemem i nie dość, że otrzymuje odpowiedź, dzięki której wie, jak go rozwiązać, to jeszcze rozwija platformę, na której kolejni klienci będą mogli znaleźć odpowiedź na swoje pytania.
– Pozostałe możliwości wykorzystania mediów społecznościowych, o których warto wspomnieć, to HR i budowanie marki. Te pierwsze odnoszą się do działań z zakresu employer brandingu, przydatnych szczególnie w wypadku dużych potrzeb rekrutacyjnych wśród ludzi młodych. Natomiast obserwowanie reakcji klientów w mediach i ich wykorzystanie w sposób pozostawiający trwałe, pozytywne wrażenie na klientach przyczynia się do budowy marki – mówi Maciej Wojnicki.
Świetnie zrozumiała to np. pizzeria Da Grasso, która – ustaliwszy na podstawie wpisów na Facebooku swoich fanów, że są głodni – wysyłała do nich patrol ze świeżutką pizzą. Akcja ta pokazała, jak ważne jest wsłuchiwanie się w głos konsumentów i reagowanie na ich potrzeby nawet wtedy, gdy oni sami nie oczekują pomocy.
Źródło – Forbes