• Al. Politechniki 32, 93-590 Łódź
  • +48 (42) 638 47 00
  • kontakt@przedsiebiorczosc.lodz.pl
  • 25

    06 2015

  • Ile zapłacić unijnemu doradcy?

Ubiegając się o unijne dofinansowanie, przedsiębiorcy mogą skorzystać z pomocy jednej z kilkuset działających w Polsce firm doradczych. Ich wynagrodzenie pochłonie jednak od 5 do ponad 10 proc. pozyskanych pieniędzy. Dobra wiadomość jest taka, że wielu doradców nie wymaga opłat wstępnych

Z kilkumiesięcznym opóźnieniem Komisja Europejska zatwierdziła wszystkie programy operacyjne na poziomie krajowym i regionalnym, w ramach których Polska ma do wydania 82,5 mld euro. Pierwsze nabory wniosków zostały ogłoszone już na początku roku, stopniowo ruszają kolejne. Pieniędzy do wydania jest dużo, ale sięgnięcie po nie może nie być łatwe, bo Komisja większą wagę niż w poprzedniej perspektywie budżetowej przykłada do jakości projektów ubiegających się o dofinansowanie. Swoje projekty przedsiębiorcy „sprzedają” we wnioskach o pozyskanie unijnych pieniędzy.

Czy skorzystanie przy pisaniu wniosku z pomocy jednej z kilkuset działających na rynku firm doradczych zwiększa szansę na otrzymanie pieniędzy i ile za taką pomoc przedsiębiorca będzie musiał zapłacić?

Jakub Tomiczek, prezes i współwłaściciel firmy ConnectPoint, zajmującej się tworzeniem oprogramowania dla energetyki, wniosek o dotację w ramach Instrumentu dla MŚP, który jest częścią programu ramowego Horyzont2020, napisał sam.

– Oszacowałem, że więcej czasu będę musiał poświęcić na wprowadzenie doradcy w nasz model biznesowy i wytłumaczenie aspektów działania firmy niż na napisanie wniosku samodzielnie. Szczególnie że w mojej ocenie skorzystanie z usług doradcy nie zwiększało szans na otrzymanie dofinansowania – tłumaczy.

Można bez kosztów

ConnectPoint otrzymał w ramach pierwszej fazy finansowania 50 tys. euro na sporządzenie studium wykonalności oprogramowania optymalizującego produkcję energii w przydomowych elektrowniach. Wnioski o granty z Instrumentu dla MŚP przedsiębiorcy składają bezpośrednio do Brukseli, ich oceną zajmują się powołani przez KE eksperci.

– Gdyby wniosek był skomplikowany pod względem formalnym i trzeba było w nim zawrzeć na przykład szczegółowy biznesplan, napisany według określonego schematu, skorzystanie z usług doradcy byłoby zasadne – tłumaczy Tomiczek.

W pisaniu wniosku kierował się jedynie wskazówkami specjalistów z Krajowego Punktu Kontaktowego Programów Badawczych UE, instytucji prowadzącej w Polsce akcję informacyjno-edukacyjną na temat pozyskiwania środków na badania naukowe z programów UE. W sieci 11 oddziałów KPK przedsiębiorcy mogą także uzyskać porady, jak napisać wniosek i sprawdzić, czy spełnia on wymogi formalne. Usługi KPK są nieodpłatne. Podobną pomoc przedsiębiorcy mogą uzyskać także w działającej przy Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP) sieci Enterprise Europe Network. Liczy ona 30 oddziałów – po przynajmniej jednym oddziale w każdym województwie.

Trzecią instytucją, w której firmy mogą uzyskać nieodpłatną pomoc, jest Krajowy Punkt Kontaktowy ds. Instrumentów Finansowych UE działający przy Związku Banków Polskich. W tym wypadku doradztwo dotyczy dostępu do instrumentów zwrotnych (jak kredyty, pożyczki, leasing) oferowanych na preferencyjnych zasadach dzięki wsparciu Unii.

Pomoc doradców kosztuje

Na za­sa­dach ko­mer­cyj­nych po­mo­cą w pi­sa­niu wnio­sków o unij­ne do­fi­nan­so­wa­nie – za­rów­no z fun­du­szy de­dy­ko­wa­nych Pol­sce, jak i ra­mo­wych, o które ubie­ga­ją się firmy z całej Unii i kra­jów sto­wa­rzy­szo­nych – trud­ni się kil­ka­set firm. Za ich usłu­gi przed­się­bior­cy muszą za­pła­cić. Naj­częst­szy model roz­li­czeń mię­dzy do­rad­ca­mi i fir­ma­mi, które sta­ra­ją się o pie­nią­dze z unij­nych fun­du­szy, za­kła­da opła­tę wstęp­ną za przy­go­to­wa­nie do­ku­men­ta­cji i zło­że­nie wnio­sku plus pro­cent od uzy­ska­ne­go do­fi­nan­so­wa­nia, jeśli wnio­sek zo­sta­nie roz­pa­trzo­ny po­zy­tyw­nie.

Jakie kwoty wchodzą w grę? Firma ADM Consulting, zaliczana do grona największych i najskuteczniejszych doradców w kraju (pozyskała kapitał dla 730 projektów współfinansowanych ze środków unijnych), pobiera od przedsiębiorców od 10 do 15 tys. w formie opłaty wstępnej i od 1 do 6 proc. wartości pozyskanych środków jako success fee.

– Nasze stawki nie są wygórowane, oscylują wokół średniej. Na rynku jest duża konkurencja i nikt nie może sobie pozwolić na dyktowanie wysokich cen – mówi Daniel Pawelec, prezes ADM Consulting.

Swoim klientom oferuje także dwie inne formy rozliczeń – jeśli ADM łączy z przedsiębiorcą stała umowa, wtedy firma nie pobiera opłaty wstępnej, ale jedynie success fee. W niektórych przypadkach ADM decyduje się pracować bez opłaty wstępnej, jedynie za prowizję, ale w takim przypadku przekracza ona 10 proc. pozyskanej kwoty finansowania.

– Tę opcję wybierają z reguły firmy, które pierwszy raz ubiegają się o unijne finansowanie. Dla przedsiębiorców, którzy z unijnych funduszy korzystają 3–4 razy w roku, najkorzystniejsza jest opcja ze stałym ryczałtem – mówi Pawelec.

Firmy najczęściej wybierają podstawową formę rozliczeń. Pawelec zwraca uwagę, że równie ważne jak pozyskanie dotacji jest jej rozliczenie. Bez tego Unia może cofnąć dofinansowanie, co będzie się wiązać z koniecznością zwrotu uzyskanych środków. Pomoc ADM związana z rozliczeniem i innymi obowiązkami wynikającymi z unijnej dotacji kosztuje 1,5–2 tys. złotych miesięcznie.

– Gdyby firma miała robić to samodzielnie, musiałaby zatrudnić dwóch pracowników na pełny etat. Skorzystanie z pomocy doradcy jest racjonalne ekonomicznie – przekonuje Pawelec.

Podobny system opłat stosuje Arkadiusz Dołba, prezes i właściciel firmy Euro-Direct Consulting. Od przedsiębiorców pobiera około 5 proc. wartości dotacji, o jaką się stara – połowa wynagrodzenia jest wypłacana za sporządzenie wniosku, połowa pod warunkiem, że zostanie on rozpatrzony pozytywnie.

– To sprawiedliwy system. Z jednej strony zapewnia nam zwrot kosztów, z drugiej motywuje, żeby napisać jak najlepszy wniosek, bo dopiero prowizja pozwala nam zarabiać – wyjaśnia Arkadiusz Dołba.

Euro-Direct jest firmą mniejszą niż ADM – działa jedynie na Lubelszczyźnie, zatrudnia kilkunastu pracowników.

Unikalny system rozliczeń z przedsiębiorcami ma Ateknea, firma specjalizująca się w pozyskiwaniu finansowania z funduszy ramowych, takich jak Horyzont 2020. Ateknea działa w skali ogólnoeuropejskiej, oprócz doradców finansowych zatrudnia też specjalistów z wielu innych dziedzin. Firma niemal zawsze stara się zostać podwykonawcą w projekcie, o którego dofinansowanie składa wniosek. Od przedsiębiorców nie pobiera opłaty wstępnej, ale jedynie prowizję od otrzymanej dotacji. Wysokość success fee przekracza 10 procent.

– Mamy dużą skuteczność w pozyskiwaniu grantów, co pozwala nam rezygnować z opłaty wstępnej – mówi Alicja Grzeszczak, partner w firmie Ateknea.

Z analizy wysokości opłat pobieranych przez doradców wniosek dla przedsiębiorców wyłania się jeden – skorzystanie z pomocy wyspecjalizowanej firmy opłaca się dopiero, jeśli wysokość dotacji, o którą ubiega się firma, opiewa przynajmniej na kilkaset tysięcy złotych. Inaczej zbyt dużą część dotacji pochłoną koszty jej pozyskania i przedsiębiorcy zostanie za mało pieniędzy na realizację projektu, o którego dofinansowanie się starał. Albo zdecydować się na ofertę jednej z wielu działających na rynku mikrofirm doradczych, zatrudniających 1–2 osoby, które pozyskania unijnego dofinansowania podejmą się za kilka tysięcy złotych. Pytanie tylko, czy skutecznie.

Źródło – Forbes