• 29

    12 2015

  • Z jakimi problemami borykają się obecnie młodzi przedsiębiorcy?

Z jakimi problemami borykają się obecnie młodzi przedsiębiorcy?

Eliza Kruczkowska: Problemów jest kilka – większość opisaliśmy w naszej deklaracji programowej. Dużo się ostatnio mówi o dostępie do talentów. I sama mam głębokie przekonanie, że niedługo na całym świecie będziemy ze sobą rywalizować o tych najzdolniejszych. Według statystyk Komisji Europejskiej do 2020 roku będzie prawie milion nieobsadzonych stanowisk w szeroko pojętym dziale ICT. Teraz gdzieś tych ludzi musimy znaleźć. Albo wyszkolić w Polsce, albo szukać poza jej granicami. A jest to problem – nasz raport pokazał, że zaraz po środkach finansowych startupom brakuje najbardziej wykwalifikowanej kadry. To nie tylko programiści, ale też specjaliści od sprzedaży, project managerowie. Rzeczywiście osób z takimi specyficznymi zdolności w Polsce brakuje.

Pomóc w tym mogą specjalne programy wizowe dla startupowców. W ciągu ostatnich 5 lat powstało na świecie 10 programów wizowych dla przedsiębiorców – ten trend wynika z intensywnego zapotrzebowania wśród lokalnych firm na talenty technologiczne i poszukiwanie specjalistów o często bardzo niszowych umiejętnościach. Nie działa to jednak w ten sposób, że otwieramy granice i przyjmujemy wszystkich. Tworzone są specjalne komitety, które wybierają najlepsze pomysły. Ale warto podkreślić, że nie wszyscy wizy dostają – w 6 miesięcy od zainaugurowania programu Start-up Visa Holandia otrzymała 42 zgłoszenia, z których 12 startupów otrzymało pozwolenie na pobyt, 11 zostało odrzuconych, a pozostałe są nadal w fazie ewaluacji. Zgłoszenia napłyneły od obywateli Kanady, Rosji, Nowej Zelandii, Ukrainy, Macedonii i USA. To trochę jak z przyznawaniem grantów czy pozyskaniem inwestora.

Jaki inne kraje wprowadzają takie programy?

Kilka miesięcy temu Francja zrobiła French Tech Ticket, który jest programem dla przedsiębiorców z całego świata, którzy chcą założyć swój startup w Paryżu. I tak burmistrz Paryża – i na to przeznaczony jest budżet lokalny – zaprasza startupy do miasta, daje im miejsce w biznesowym inkubatorze i przeznaczając od 12500€ aż do 25000€ na każdego członka zespołu pzez okres 6 miesięcy. Jak na razie, Francja planuje przyznawać taką pomoc około 50 startupom każdego półrocza. Z kolei Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych uruchomiło ścieżkę wizową ułatwiającą lokalnym firmom zatrudnianie talentów technologicznych z całego świata. Brytyjskie firmy z branży cyfrowej będą zachęcać do współpracy zagraniczne zespoły do 5 członków, które wyróżniają się wybitną listą kreatywnych, komercyjnych i zespołowych osiągnięć.

Jest na to pomysł w Polsce?

Opracowaliśmy audyt rozwiązań z całego świata i będziemy rekomendować pewne rozwiązania w Ministerstwie Cyfryzacji. W czerwcu na Bitspiration na nasze zaproszenie była przedstawicielka Startup Delta z Holandii, czyli organizacji, którą kieruje była komisarz europejski ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes. To na nich chcemy po części się wzorować. Od pierwszego stycznia Holandia przejmuje prezydencję w Unii Europejskiej i wiem, że będzie wtedy inaugurowany program European Startup Visa.

Są różnice między organizacjami na świecie? Inne podejścia do kwestii wizowych na przykład?

Są trzy podejścia: nowa kategoria wizowa uaktualniająca dotychczasowy program wiz dla przedsiębiorców, przyspieszona ścieżka wizowa, dedykowany program inkubacyjny dla startupów. Tak było w Chile. Po pięciu latach przedstawiciele tamtejszej organizacji mówią, że trochę się nauczyli. Problemem jest to, że zapraszają ludzi z zewnątrz, płacą im za to, żeby rozwijali swoje produkty w Chile, ale często jednak ci sami startupowcy wracają po skończeniu programu z powrotem do swoich krajów. Choć program promuje także chilijskich absolwentów studiów magisterskich, doktoranckich i MBA z czołowych światowych uczelni. To taki instrument rządowy wpierający politykę powrotów utalentowanych Chilijczyków do ich kraju pochodzenia. Dzięki uczestnictwie w Start-up Chile, uzyskają oni dostęp do wyższego dofinansowania niż laureaci konkursu z innych krajów.

W zamian za udzielenie dodatkowego wsparcia finansowego startupom, program stawia uczestnikom dodatkowe wymagania. Oczekuje wzrostu sprzedaży o przynajmniej 30%, stworzenia dwóch nowych miejsc pracy w Chile, zgromadzenia prywatnego kapitału w Chile oraz stworzenia firmy o profilu eksportowym, co pozwoli w krótkim czasie poprowadzić równoległą działalność biznesową w przynajmniej dwóch innych krajach poza Chile.

Dalsza cześć wywiadu na stronie

Autor: Adam Turek
Źródło: INNPOLAND