Pomysł na biznes, pozbawiony środków na jego realizację, na zawsze pozostanie tylko pomysłem.
Gdy mówimy o przetrwaniu i rozwoju firmy, pozyskanie funduszy na początku jest nie mniej ważne niż późniejsze generowanie ich poprzez sprzedaż. Jeśli mamy pieniądze, możemy pozyskać sprzęt, kompetencje, kanały dystrybucji i promocji – wszystko, czego potrzebujemy.
O czym mówimy, kiedy mówimy o startupach?
W Dolinie Krzemowej mawiają, że jeśli nie wiesz, co chcesz sprzedawać, komu, za ile i jakimi kanałami, to znaczy, że jesteś startupem. Nie jest to szczególnie wysoko zawieszona poprzeczka, więc nie powinno dziwić, że pojęcia startupu używamy (i nadużywamy) właściwie codziennie. Jego definiowanie zostawia się zwyczajowo teoretykom, reszta z nas rozumie je intuicyjnie. Na użytek tej serii tekstów musimy jednak przyjąć jakąś definicję startupu, aby nie było wątpliwości do kogo kierujemy kolejne artykuły. Możemy do tego podejść na różne sposoby, zależnie od tego, które kryterium będzie mieć pierwszeństwo:
- Faza rozwoju. Są ci, którzy uważają, że startup to przedsiębiorstwo, które ma już prod ukt na rynku, wpis w KRS, zatrudnionych pracowników i ekspres do kawy. Alternatywne podejście sprowadza się do silniejszego dowartościowania pomysłu i zespołu – to one mają stanowić o startupie, nawet jeśli jeszcze nie mamy sformalizowanej działalnosci gospodarczej. Dla wielu, startup często jest firmą, która dopiero szuka swojego modelu biznesowego.
- Obszar działalności. Startupy zwyczajowo kojarzą się z innowacyjnością. Jeśli nie tworzą unikalnej wartości, nie działają w warunkach skrajnej niepewności, stają się… cóż, zwykłymi firmami. W związku z tym, na ogół utożsamia się startupy z przedsiębiorstwami należącymi do cyfrowej rewolucji.
- Kultura. Często główny element, który przyciąga ludzi do zakładania startupów lub pracy w nich, to bardzo odmienna od korporacji kultura organizacyjna. Stereotyp startupowca, który nosi bluzę raczej niż garnitur, nie lubi sztywnej hierarchii i zarzeka się, że jego firma nigdy nie stanie się korporacją, może nie być zupełnie prawdziwy, ale nie jest też totalnie zmyślony.
Sporne jest też to, kiedy firma przestaje być startupem:
- Po znalezieniu działającego modelu biznesowego.W przytłaczającej większości przypadków, startup dopiero poszukuje tego właściwego modelu. Po drodze może przejść przez różne wersje produktu lub usługi, odmienny pricing, różne kanały dystrybucji, kilka wersji komunikacji marketingowej. Finalnie jednak firma uczy się zarabiać na swoim produkcie, a wiązka procesów, które składają się na jej działalność się stabilizuje. Tym samym ustają warunki skrajnej niepewności i poszukiwanie modelu biznesowego, dwa wyróżniki startupowości.
- Po przekroczeniu progu rentowności. Bardziej wymagającym kryterium od wypracowania modelu biznesowego jest osiągnięcie realnych wyników finansowych. Najważniejszy wskaźnik w tym przypadku to próg rentowności, czyli momentu, kiedy realizowane przychody ze sprzedaży pokrywają się z poniesionymi kosztami. Mówiąc prościej: kiedy firma wychodzi na zero.
- Po wejściu na giełdę lub wykup przez inne przedsiębiorstwo.Inwestor zawsze będzie szukać atrakcyjnych możliwości wyjścia z inwestycji. Dla nich startupy są narzędziem zarobku, bo wysokiemu ryzyku towarzyszy wysoki zwrot z inwestycji.
Nie twierdzimy, że którekolwiek z tych kryteriów są ważniejsze od innych, chcemy raczej pokazać różne spojrzenia na to, czym jest startup. Mając uporządkowane sprawy definicyjne, możemy przejść do sedna sprawy: pozyskiwania kapitału.
Kapitał własny vs kapitał obcy
Zaczynając od podstaw, możemy wyróżnić dwa rodzaje kapitału: własny i obcy. Ten pierwszy możemy dodatkowo podzielić na wewnętrzny oraz zewnętrzny.
Finansowanie wewnętrzne jest określane również jako samofinansowanie i polega na finansowaniu z:
- zysków zatrzymanych,
- odpisów amortyzacyjnych,
- przekształceń struktury majątku przedsiębiorstwa.
Nie trzeba mówić, że skala wewnętrznego finansowania jest bezpośrednio związana z osiąganym zyskiem. Wiemy jednak, że startupy na początku swojej drogi zarabiają marnie lub operują na stracie, więc ta metoda najczęściej nie będzie wchodzić w grę.
Drugim znaczącym źródłem finansowania działalności jest zewnętrzne pozyskanie kapitału własnego. Możemy tutaj wyróżnić:
- emisję akcji,
- dopłaty wspólników,
- kapitał wnoszony przez fundusze Venture Capital i aniołów biznesu.
Najważniejszą cechą wymienionych rodzajów kapitału własnego jest przede wszystkim brak konieczności zwrotu. Niezależnie od tego, czy kapitał własny jest wewnętrznego czy zewnętrznego pochodzenia, znajduje się we własności firmy i nie musi być zwrócony.
Natomiast finansowaniekapitałem obcym polega na uzyskaniu środków na określony czas, dlatego ta forma jest również nazywana finansowaniem dłużnym. Do kapitału obcego zaliczamy wszystkie zobowiązania, które startup może pozyskać od:
- banków (kredyty, pożyczki),
- partnerów biznesowych (kredyt handlowy),
- innych instytucji finansowych (leasing, faktoring, dotacje i subwencje).
Więcej informacji znajdziesz na stronie
Źródło: Portal Innowacji