• Al. Politechniki 32, 93-590 Łódź
  • +48 (42) 638 47 00
  • kontakt@przedsiebiorczosc.lodz.pl
  • 15

    05 2015

  • Jak stworzyć start-up w 72 godziny?

Prace nad niektórymi start-upami zdają się ciągnąć w nieskończoność. Ostatecznie ambitne plany biznesowe często rozmywają się i projekt ląduje w koszu. Uczestnicy 3 Day Startup nie mogli sobie pozwolić na ociąganie. Stanęli przed karkołomnym zadaniem: zaprojektować start-up w 72 godziny

W dniach 9-11 maja w Warszawie odbyło się wydarzenie mające rozwijać żyłkę przedsiębiorczości u młodych ludzi, których pomysłem na swoje życie zawodowe jest stworzenie biznesu. Idea 3 Day Startup zrodziła się w 2008 roku na University of Texas i od tamtej pory impreza jest cyklicznie urządzana w różnych krajach świata. Dotychczas popularna głównie na Zachodzie, w tym roku po raz pierwszy odbyła się w Polsce za sprawą członków studenckiego Koła Naukowego Biznesu działającego przy Szkole Głównej Handlowej, którzy podjęli się zdobycia licencji i zorganizowania całości. 3DS jest częścią festiwalu Let’s Startup!, w którego programie zawarte są również inne licencjonowane imprezy, m.in. Dragon’s Den czy Mustard Seed Impact.

3 Day Startup miał miejsce w nowoczesnym, oszklonym budynku Centrum Nowych Technologii SGH. Zebrało się tam kilkudziesięciu pasjonatów, którzy, podzieleni na grupy, zdecydowali się podjąć karkołomne wyzwanie: stworzyć start-up w 72 godziny. Każda z grup poświeciła trzy dni (i ewentualnie nocy) na wytężoną pracę zespołową, która miała zaowocować konkretnym biznesplanem i poświęconą mu prezentacją. Kreatywną ideą wspartą na solidnych fundamentach, zakładających wizję pozyskania klientów, działań marketingowych, rozwoju projektu i wreszcie jego monetyzacji.

Zadanie wymagało od uczestników nie tylko sporego samozaparcia i szczerej woli tchnięcia życia w swój pomysł na biznes. Aby podołać, musieli zmierzyć się z nieraz zupełnie nowymi dla siebie sytuacjami. I choć ogólnodostępne zapasy napojów energetycznych, kawy, kanapek oraz owoców z pewnością umilały pracę, tak o „strefie psychicznego komfortu” nie mogło być mowy. Zespoły, w jakie dobrali się zapaleni start-upowcy, stanowiły zlepek zupełnie nieznanych sobie osób. Początkowo każdy prezentował swój pomysł na biznes, jednak tylko siedem z nich mogło przejść do kolejnego etapu. Ci, którym nie udało się sprzedać swojej idei, mogli przyłączyć się do rozwoju jednego z siedmiu wybranych pomysłów, oferując swoje wsparcie np. jako grafik, specjalista od IT, marketingowiec czy strateg biznesowy.

Różnice w charakterach członków zespołu, presja czasu, narażenie na krytykę, konieczność odrzucania pewnych pomysłów (nawet, jeśli w pierwszej chwili wydawały się genialne), wytężona praca umysłowa bez większych przerw – takim wyzwaniom musieli stawić czoła uczestnicy 3 Day Startup. Dla wielu z nich, to była prawdziwa szkoła życia i biznesu. Konfrontacja z ekstremalnymi warunkami zdawała się jednak nie odstraszać partycypantów, a wręcz napędzać ich do działania. – Jestem zaskoczona postępami, jakich dokonaliście w ciągu tych 72 godzin. Widać gołym okiem, jak ewoluowały wasze projekty i jak wy sami się rozwinęliście – mówiła podczas finałowego etapu wydarzenia Joanna Kuzdak, jeden z obecnych na imprezie mentorów.

Grupę mentorów stanowili ludzie z wieloletnim doświadczeniem w prowadzeniu biznesu, eksperci w poszczególnych dziedzinach, którzy nie tylko przypatrywali się pracom zespołów, ale także służyli radą i wsparciem na kolejnych etapach tworzenia projektów. Wśród nich znaleźli się między innymi: Borys Musielak, twórca Filmaster.TV oraz współtwórca warszawskiego Reaktora, Rafał Markiewicz z InPost czy Grzegorz Bors odpowiedzialny m.in. za zmianę marki Era w T-Mobile.

Co narodziło się podczas tych 72 godzin pracy nad rozwojem start-upów? Pomysły na biznes były różne. Twórcy AlkoPilota chcą, przy pomocy aplikacji na telefony komórkowe, pomagać spragnionym odnaleźć na mapie najbliższy sklep, w którym mogą kupić alkohol. Inny projekt – Pinky – ma nakierowywać ludzi na miejsce lub wydarzenie w ich pobliżu, które będzie zgodne z ich ogólnymi preferencjami oraz chwilowym nastrojem. Jedna z ekip pracowała m.in. nad ideą zastąpienia niektórych części samolotów częściami stworzonymi na drukarce 3D, aby zmniejszyć ich wagę i tym samym zredukować zużycie paliwa przez maszynę. W kierunku druku 3D poszedł również zespół, który zamierza umożliwić odbiorcom swojej usługi samodzielne projektowanie prezentów, a następnie drukować je w trójwymiarze i wysyłać pod wskazany adres.

Tak naprawdę jednak, najtrudniejsze zadanie dopiero czeka pomysłodawców: zająć się realnym wdrażaniem projektów na rynek. Czas pokaże, które zespoły urzeczywistnią plany, jakie zrodziły się podczas 3 Day Startup.

Źródło – Forbes